Blog

17-03-2020 Porady

Nasi pracownicy szczerze o obecnej sytuacji

Sytuacja jest ciężka, inna, nowa i nikt nie wie ile to wszystko potrwa. Ważne jest, aby w tym całym nieszczęściu postarać się znaleźć również dobre strony. Tylko pozytywne myślenie, pozwoli nam lepiej stawić czoła panującej sytuacji. To pewne - Koronawirus i #zostanwdomu na zawsze odmienią całe nasze życie.

Nasze Biuro Reklamy OLX pracuje cały czas, ale tylko w trybie Home Office. Zapytaliśmy kilka osób z naszego zespołu jak sobie radzą w obecnej sytuacji, o to co najbardziej ich martwi, ale też o to co dobrego przynosi im kwarantanna i obecna codzienność. Siedem osób, każdy osobno w swoim domu i siedem różnych spostrzeżeń: 

 

Kaja Armata 21 lat - Junior Marketing Specialist

Co mnie martwi:

Oprócz kwestii ekonomicznych, samej powagi zagrożenia martwi mnie ignorancja i lekceważenie problemu. Brak przymusowego zaufania w system - lekceważenie faktu zamknięcia obiektów spotkań i spotykanie się dalej w dużych skupiskach. 

Pozytywy:

Mamy okazję do poznania się na nowo! W gronie rodziny, najbliższych, ale też samych siebie, pojawił się czas na refleksje, może ponowne ustalenie priorytetów. W końcu jest moment na zrobienie tych rzeczy w domu, które zawsze odkładaliśmy na później - mi udało się poukładać zdjęcia z ostatnich 3 wyjazdów ;) W kwestii ogółu wydaje mi się, że jest to czas sprawdzenia naszej mobilizacji do działania dla własnego dobra i innych osób.

 

Szymon Baraniecki 28 lat - Key Account Manager

Co mnie martwi:

Moim największym zmartwieniem związanym z pandemią są moi bliscy. Martwię się o ich zdrowie oraz o to czy gdyby zachorowali to Narodowy Fundusz Zdrowia będzie miał moc przerobową, aby ich przyjąć i skutecznie im pomóc. Patrząc z czysto biznesowej strony, martwi mnie to ile małych firm jest narażona na zamknięcie swojej działalności. Przede wszystkim martwi mnie to ile osób pracujących na umowę zlecenie pozostało bez źródła dochodu (a jest to ok 10% wszystkich pracowników w naszym kraju). Z ciekawością i zaniepokojeniem patrzę również na firmy trudniące się transportem międzynarodowym, zamykające się granice oraz transport lotniczy.

Pozytywy:

Dużym pozytywem jest to, że mamy sporo czasu dla siebie i dla najbliższych. Osobiście nadrabiam zaległości, czytam książki, które od dawna wylegują się w mojej domowej bibliotece czekając na odpowiedni moment (który w końcu dla nich nastał). Patrząc na szeroko pojęty biznes widzę tutaj sporo pozytywów. Farmacja przeżywa chyba najlepszy okres w tym stuleciu. Branża finansowa podnosi RRSO, rośnie branża elektroniczna, wszyscy dostawcy kontentu telewizyjnego również zbierają teraz plony. Mimo różnych opinii to dobry czas dla motoryzacji bo kiedy znajdziemy więcej czasu na konfigurowanie ofert i pobieranie cenników niż teraz.

 

Katarzyna Drózda- 31 lat, Key Account Manager

Co mnie martwi:

Poza oczywistą kwestią jak zdrowie bliskich i cierpienie ludzi na całym Świecie bardzo niepokoją mnie ogromne straty finansowe dla całego społeczeństwa i trudność w odbudowaniu ich biznesów. Przedsiębiorcy mają po kilka kredytów i leasingów, niektórzy dopiero co założyli działalności i musieli je na drugi dzień zamknąć... Nawet kilka tygodni kwarantanny może zrujnować komuś życie. Dlatego powinniśmy starać się jak to tylko możliwe pracować normalnie, nie zatrzymywać aktywności, nie zwalniać tempa, aby straty były jak najmniejsze dla wszystkich.

Pozytywy:

Jestem optymistką i wierzę, że wszystko dzieję się w jakimś celu. Na pewno ta sytuacja pozwoli docenić nam osoby, o których na co dzień nie myślimy, a dziś są na wagę złota jak chociażby ekspedienci w sklepie czy farmaceuci w aptece. Mamy też czas dla bliskich i ciekawe wyzwanie jak z nimi kreatywnie zaplanować dzień, kiedy nie mamy już galerii handlowych, kina czy restauracji. Na pewno zmotywuje nas to do pracy na nowo nad związkami i relacjami z bliskim co w moim odczuciu posłuży wszystkim, niezależnie od rezultatów. Jedno jest pewne przetrwają najsilniejsi zarówno w kwestiach prywatnych jak i zawodowych. Warto starać się robić maksymalnie dużo w tym kierunku i wierzyć, że wkrótce wszystko skończy się dobrze.

 

Katarzyna Konarzewska-Kowalczyk – 32 lata ​Junior Key Account Manager

Co mnie martwi:

Podobnie jak u większość martwi mnie zdrowie najbliższych. Martwi mnie, że w obliczu groźnego wirusa nie mogę nic dla nich zrobić. Martwi mnie krótkowzroczność niektórych firm, które pomimo panującej pandemii nadal każą swoim pracownikom przychodzić do pracy i narażać swoje zdrowie i zdrowie bliskich dla dobra czego? Martwią mnie następstwa nagłego i przymusowego zatrzymania gospodarki, dla niektórych firm może to być strzał z którego ciężko będzie im się podnieść.

Pozytywy:

Z pozytywnych aspektów mogę na chwilę zapomnieć o korku na Puławskiej, odkurzyć biblioteczkę, posprzątać w mieszkaniu. Biznesowo to jest moment na poukładaniu wiedzy, popracowanie nad prezentacją. Dla firm funkcjonujących głównie online to dobry czas na rozwój biznesu. Przeciętny użytkownik spędza więcej czasu przed monitorem komputera / ekranem smartfon’a a to z kolei może przełożyć się na ilość zamówień. Wirus postawił nas wszystkich w nowej trudnej sytuacji, cieszę się że jestem pracownikiem Grupy OLX. Firmy, która do sytuacji podeszła bardzo odpowiedzialnie, zadbała o nasze bezpieczeństwo. 

 

Jan Krzyżanowski 42 lata - ​Strategic Business Development Manager

Co mnie martwi:

Epidemia jako choroba, która będzie miała swoje skutki w wielu dziedzinach - ekonomii, bezpieczeństwie czy funkcjonowaniu społeczeństwa. Na obecną chwilę mamy zamknięte lokale (bary, restauracje) - osobiście mnie to nie dotyka, ze względu na brak chodzenia “w miasto”, ale potrafię wczuć się w tych, którzy w jednej chwili czasowo tracą pracę. Praca w tej branży często jest na umowę zlecenie czy na godziny. Jeśli ktoś nie pracuje, nie ma dochodu. Kolejnym skutkiem jest będzie masowe plajtowanie firm, redukcja etatów - miejsca pracy żywią kolejne osoby. Tak więc dotknie to nie tylko przedsiębiorców, ale i pracowników, ich rodziny. Patrząc szerzej na temat KW i tego co może ze sobą przynieść, w dalszej perspektywie widzą początki możliwej, wewnętrznej destabilizacji, początki chaosu. Im dłużej kryzys będzie trwał, tym więcej osób będzie dotykał, nie tylko jako niezadowolenie z sytuacji ekonomicznej, ale np. jako możliwość złapania wirusa. To przełożyć może się na coraz mniejszą liczbę służb gotowych do działania (policja, pogotowie, straż) - wyobraźmy sobie, że na jednym z komisariatów jest pracownik, który zaczął chorować. Cała jednostka idzie na kwarantannę… Analogicznie, ktoś łapie wirusa w fabryce produkującej np. paczki makaronu, momentalnie staje produkcja. Owszem, fabryki mają zapasy, ale są to ilości na 10-14 dni normalnego funkcjonowania. Kolejny motyw to liczba fake news’ów, które mnożą się jak grzyby po deszczu. Często są to wyłącznie informacje publikowane, aby podbić sobie UU i PV na serwisie. Nie zawsze są rzetelne, ich wydźwięk nie zawsze jest taki, jakiego byśmy oczekiwali porządnego serwisu internetowego.

Pozytywy:

Uczymy się tego, jak będzie wyglądało nasze życie za 10 lat, kiedy to większość rzeczy będzie odbywało się z home office. Dziś mamy tego przedsmak, ale w takim trochę przyspieszonym filmie, musimy szybciej do tego dorosnąć. Uważam, że zaczniemy patrzeć na wiele rzeczy z perspektywy BYĆ niż MIEĆ. Atencja w stosunku do ludzi starszych, nie tylko rodziców czy dziadków, ale także seniorów sąsiadów. Paradoksalnie możemy zacząć mądrzej funkcjonować - mniejsze spożycie jedzenia, ze względu na brak konieczności podróży do i z biura (mniejsze zapotrzebowanie energetyczne). Zaczniemy jeść to, co sami przygotujemy - zdrowiej, taniej. Zaczniemy być aktywniejsi fizycznie mając świadomość potrzeby dbałości o ciało. No i chyba coś co nie jest wycenialne a może dać sporo wewnętrznego spokoju, być może zaczniemy odzywać się do tych, z którymi nie chcieliśmy do tej pory mieć kontaktu od dłuższego czasu.

 

Mateusz Ochrymowicz 28 lat - Data Scientist

Co mnie martwi:

Oczywiście na pierwszym miejscu, tąpnięcie gospodarcze/ekonomiczne. Mam nadzieję, że małe biznesy, restauracje dadzą sobie radę. To co mnie martwi na równolegle pierwszym miejscu to to w jak prosty sposób potrafią się rozprzestrzeniać fake newsy dot. zamykania miast/sklepów. Dalej nie jesteśmy gotowi wytworzyć maszynki, która weryfikowała by prawdziwe od nieprawdziwych informacji.

Pozytywy:

Oprócz wiadomych pozytywów jak spędzenie więcej czasu z bliskimi. Muszę tu z uwagi na analityczne spojrzenie wspomnieć o możliwości w praktyce zbadania istniejących od wielu lat modeli dotyczących epidemii i tego jak się rozprzestrzenia. Większości modeli zostało zbudowanych na szczątkowych, dość archiwalnych danych. Obecnie mamy dane w zasadzie w czasie rzeczywistym, co powinno pomóc w przyszłości w budowaniu jeszcze lepszych modeli predykcji i zapobiegania wzrostowi zakażeń, roznoszenia podobnych wirusów/chorób - bardzo dobry materiał badawczy.

 

Halina Szydłowska 36 lat - Programmatic Manager

Co mnie martwi:

Poza sprawami oczywistymi, takimi jak sama epidemia, tempo jej rozprzestrzeniania się, strach i troska o najbliższy, to najbardziej martwię się o gospodarcze i ekonomiczne skutki obecnej sytuacji. Dlatego ludzie w całej EU #staythefuckhome, bo inaczej to się nigdy nie skończy. 

Pozytywy:  

Zdecydowanie czas z rodziną. Mam nadzieję, że ludzie też nabiorą większego dystansu do potrzeb materialnych, wszyscy się na swój sposób wyciszymy i zaczniemy na nowo doceniać, to co mamy. 



A jakie są Wasze przemyślenia dotyczące obecnej sytuacji? Podzielcie się nimi z nami, pokażcie Nam jak spędzacie czas w domu. Odpowiedzi wysyłajcie na [email protected]

#zostanwdomu